Holenderski tłumacz wzgardził nagrodą od Putina

Słynny tłumacz Hans Boland odmówił przyjęcia przyznanego mu Orderu Puszkina. Uczynił to w proteście przeciwko "zachowaniu i sposobie myślenia" prezydenta Władimira Putina. Order Puszkina to najwyższa nagroda rosyjska w dziedzinie kultury, przyznawana raz w roku, przez rząd Federacji Rosyjskiej.

Boland (ur.1951) miał otrzymać tą prestiżową nagrodę za jego cenione przekłady wielu książek rosyjskich klasyków , w tym Puszkina, Dostojewskiego i Achmatowej oraz za osiągnięcia w dziedzinie rozwoju edukacji i kultury. Nagrodę miał wręczyć Bolandowi sam prezydent Putin podczas obchodów Dnia Jedności Narodowej (rosyjskiego święta ustanowionego w rocznicę upamiętniającą zdobycie w 1612 roku Kremla, opanowanego wcześniej przez Polaków ).

W liście skierowanym do Fiodora Woronina (attaché ds. kultury w ambasadzie rosyjskiej w Hadze), Boland pisze, że czuje się zaszczycony przyznaniem orderu, ale nie może go zaakceptować:

"Jako tłumacz niemal wszystkich dzieł Puszkina, żyjąc w jego cieniu i będąc częścią jego duszy nie mogę być nieuczciwym oraz owijać pewnych spraw w bawełnę. Będąc gorliwym apostołem - lepszej nazwy nie mogę znaleźć - przesłania Anna Achmatowej, którą darzę bezgranicznym szacunkiem, muszę być szczerym oraz surowym jeśli prawda tego wymaga.

Hołd i uznanie jakim mnie raczono obdarzyć przyjął bym z największą wdzięcznością. Niestety na drodze ku temu stoi osoba Waszego prezydenta, którego zachowaniem i mentalnością gardzę i których to cech nienawidzę. Człowiek ten jest ogromnym zagrożeniem dla wolności i pokoju na naszej planecie. [...] Jakikolwiek związek między nim a mną, pomiędzy jego nazwiskiem i nazwiskiem Puszkina, jest obrzydliwy i nieznośny."

W odpowiedzi na list Bolanda, attaché Woronin wyraził rozczarowanie oraz swoje ogromne zdumienie, napisał jednak, “że jest wdzięczny za szczerość i cudowne słowa dotyczące moich wielkich rodaków”...