Nederlands Polski

Czy wiecie, że...

...1 kwietnia Arkadiusz Milik został wykupiony z Bayeru Leverkusen przez Ajax Amsterdam?

Kwota transferuwynosi 2,8 miliona Euro. Umowa będzie obowiązywać od 1 lipca tego roku do czerwca 2019 roku.

Marc Overmars i Arek Milik podpisują umowę. Źródło: Ajax.nl

...dwa tygodnie później, czyli 14 kwietnia kolejny polski piłkarz - Kamil Miazek, podpisał nową umowę z Feyenoordem?

Tym samym ten uzdolniony  osiemnastoletni  bramkarz będzie grał do połowy 2017 roku na boiskach Feyenoordu, w de Kuip, z dodatkową możliwością wydłużenia umowy o kolejne dwa lata. Miazek dołącza w nowym sezonie do pierwszej selekcji w roli trzeciego bramkarza i zajmuje miejsce odchodzącego Ronalda Graaflanda.

...1/16 finału Ligi Europy UEFA to nie przelewki?

 Wśród wielu uznanych marek na Starym Kontynencie mistrzowie Polski mogli wylosować AS Romę, Sevillę FC czy angielski FC Liverpool. Los skrzyżował jednak podopiecznych Hanninga Berga z 33-krotnym mistrzem Holandii Ajax Amsterdam. Oba zespoły tworzyły tym samym jako jedyne parę złożoną z mistrzów swoich lig. Ostatecznie Holendrzy co prawda w dwumeczu nie dali żadnych szans legionistom pokonując ich kolejno 1-0 i 3-0, czego sporą zasługą były trzy bramki zdobyte w dwumeczu przez Arka Milika, który tym samym pogrążył Legię. Nagłówki gazet i portali nie pozostawiły na zawodnikach warszawskiego klubu suchej nitki, pisząc o kompromitacji i koszmarze. Super Express pokusił się nawet, by ów klęskę określić nagłówkiem "Holendrzy zaorali Warszawę". Przyjrzyjmy się zatem z bliska polsko-holenderskim konfrontacjom na scenie europejskiej oraz o akcentach holenderskich w naszej rodzimej lidze i vice versa.

Polacy w Holandii

Najpopularniejszym polskim futbolistą reprezentującym barwy klubu z Kraju Niderlandów jest bez wątpienia Włodzimierz Smolarek. Napastnika będziemy już wszyscy zawsze kojarzyć z legendarnym dryblingiem w narożniku, gdzie ośmieszył piłkarzy Związku Radzieckiego w pamiętnym spotkaniu podczas mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 roku. Polacy wówczas zdobyli srebrny medal, a 4 lata później w Meksyku był zdobywcą jedynej bramki dla Polski. Gdy już powiesił buty na kołku, Włodzimierz zadbał o przyszłość klubu z Rotterdamu i reprezentacji Polski, bowiem na świat przyszedł jego syn Euzebiusz, który również z powodzeniem kopał piłkę. Smolarek senior przeprowadził się do Holandii, by reprezentować barwy Feyenoordu Rotterdam. Do jego szkółki piłkarskiej rodzice zapisali również Ebiego, który z racji odziedziczonego talentu czynił regularne postępy. W premierowym sezonie Smolarek junior zadebiutował w europejskich pucharach (zarówno w Lidze Mistrzów, jak i Pucharze UEFA) – nieźle rozpoczął również kolejny, stale umacniając swą pozycję w zespole. Jednak w marcu 2002 nieszczęśliwie doznał skomplikowanej kontuzji kolana, która wyeliminowała go z gry przez ponad rok. W 2005 roku odszedł z Eredivisie, by wrócić do niej po 7 latach w 2012 roku. Smolarek junior zdążył rozegrać 47 razy w barwach reprezentacji Polski, w tym strzelając aż dwudziestokrotnie. Grał m. in. na Mistrzostwach Świata w 2006 roku w Niemczech oraz w 2008 roku na Mistrzostwach Europy, gdzie wówczas na boiskach Austrii i Szwajcarii kadrę prowadził Holender Leo Beenhaker, z którym znał się jeszcze za czasów występów we wspomnianym już Feyenoordzie. Prócz Smolarka, w pamiętnym teamie, Polacy mogli podziwiać dwóch innych rodaków - Jerzego Dudka oraz Tomasza Rząsę. Pierwszy z nich w "Klubie z Południa" osiągnął Mistrzostwo Holandii oraz Superpuchar Holandii w 1999 roku. Pzez dwa lata z rzędu wychowanek Concordii Knurów zdobywał nagrodę za najlepszego bramkarza Eredivisie (1999 i 2000 rok), z kolei w 2000 został doceniony do tego stopnia, że przyznano jemu nagrodę za najlepszego zawodnika całych rozgrywek, później popularny "Dudi" już tańczył dla fanów The Reds w pamiętnym Stambule podczas finału Ligi Mistrzów, a kibice Feyenoordu po dzień dzisiejszy twierdzą, że tak wspaniałego golkipera klub już mieć nie będzie. Z kolei lewy defensor Tomasz Rząsa podnosił Puchar UEFA w geście tryumfu w 2002 roku po zwycięskim finale nad Borussią Dortmund. Polak grał również dla Heerenven i ADO Den Haag, z powodzeniem występował również w barwach De Graafschap Doetinchem. Swoje epizody w Kraju Tulipanów mieli także Andrzej Rudy (od 1997 do 1999 roku zdążył zdobyć trzy bramki dla Ajaxu Amsterdam), Tomasz Iwan (Roda JC Kerkrade, Feyenoord, PSV Eindhoven), Andrzej Niedzielan (NEC Nijmegen), Arkadiusz Radomski (BV Veendam, Heerenven i NEC Nijmegen) czy Przemysław Tytoń (Roda JC Kerkrade oraz PSV Eindhoven). Aktualnie najpopularniejszym piłkarzem, wspomnianym już na wstępie - jest właśnie Arkadiusz Milik, który czyni bardzo szybko postępy strzelając wiele bramek. Również reprezentacja Polski pokłada duże nadzieje w młodym napastniku.



Trybuny podczas meczu Legia – PSV.

Holendrzy w Polsce

Wieść o zatrudnieniu szkoleniowca, który w przeszłości odnosił sukcesy z tak utytułowanymi zespołami jak Ajax Amsterdam (mistrzostwo Holandii 1980 i 1990) i Real Madryt (mistrzostwo Hiszpanii 1987, 1988 i 1989, Puchar Hiszpanii 1989 oraz trzykrotnie półfinał Pucharu Mistrzów z Realem Madryt) przyniosła powiew świeżości w naszym futbolu i wielkie nadzieje dla polskich kibiców. Nikt nie kwestionuje sukcesu Leo, Beenhakkera, który zdołał awansować jako pierwszy w historii do Mistrzostw Europy w 2008 roku. Legendarny Holender zasłynął ze swoich odważnych decyzji przy powołaniach piłkarzy - wciąż mamy przed oczyma jedno z lepszych spotkań naszej kadry w ostatnich kilkunastu latach, gdzie przeciętniak Grzegorz Bronowicki w spółce z Pawłem Golańskim zdołali zatrzymać samego Cristiano Ronaldo, a cała Portugalia nie potrafiła wtedy znaleźć recepty na pokonanie biało-czerwonych. Jeden z głównych ojców sukcesu ówczesnej kadry brylował podczas konferencji prasowych, które były prawdziwą ucztą dla żurnalistów, a reklamę jednego z banków ze sławetnym zwrotem "Why? For money!", nie w sposób wciąż zapomnieć. Później jednak nad kadrą zaczęły się kłębić czarne chmury, samo Euro okazało się być kompletną klapą, gdzie Polacy nie wyszli z grupy, plasując się na ostatniej pozycji. Także słabsza gra reprezentacji w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2010 roku wraz z objęciem przez "Don Leo" funkcji technicznego konsultanta Feyenoordu Rotterdam bez wiedzy ówczesnego prezesa PZPN-u Grzegorza Laty przelała czarę goryczy i tym samym nastąpiło zwolnienie Holendra na dwie kolejki przed końcem. Innym popularnym trenerem w kraju nad Wisłą pochodzącym z Niderlandów był Robert Maaskant, który zdążył poprowadzić Wisłę Kraków. Z krakowskim zespołem zdobył tytułu mistrza Polski w pierwszym sezonie pracy, a następnie uczestniczył w rozgrywkach fazy grupowej Ligi Europy w sezonie 2011/2012. To on ściągnął za sobą Kewa Jaliensa oraz Michaela Lamey'a - dwóch swoich rodaków. Pierwszy z nich był nawet uczestnikiem Mistrzostw Świata w Niemczech, a do kadry powołał go wówczas sam Marco Van Basten. Z kolei Lamey, to zawodnik głównie kojarzony z gry w PSV Eindhoven. Obaj stanowili wówczas o jakości gry "Białej Gwiazdy" w defensywie. Naszą ligę również reprezentowali inni obywatele Królestwa Niderlandów - do Śląska trafił nawet król strzelców II ligi holenderskiej Johan Voskamp. Błyskawicznie okazało się, że zakup rosłego napastnika był strzałem w dziesiątkę. Debiut został okraszony strzelonym golem w meczu 2. rundy eliminacji do Ligi Europy przeciwko Dundee United a premierowe spotkanie w polskiej ekstraklasie dało remis Śląskowi z Górnikiem Zabrze za sprawą bramki napastnika. W sezonie 2011/2012 Voskamp wywalczył ze Śląskiem mistrzostwo Polski, zaliczając sześć trafień. We wrocławskiej drużynie rozegrał łącznie 39 meczów, strzelając 9 goli. Cracovia również nie chciała być gorsza i sięgnęła do klubowej kieszeni w celu ściągnięcia Koena van der Biezena, który zagościł przy ulicy Kałuży 1 raptem na jeden sezon (2011/2012).

Poza wspomnianymi pojedynkami Legii przeciwko Ajaxowi, w całej historii miało miejsce aż 19 dotychczasowych polsko-holenderskich rywalizacji, na które składają się 34 spotkania (aż 22 zwycięstwa Holendrów wobec zaledwie ośmiu przedstawicieli polskiej ekstraklasy). Z 14 pucharowych dwumeczów, których stawką był awans do kolejnej fazy rozgrywek, polskie zespoły zwycięsko wyszły tylko dwa razy: Legia w sezonie 2002/2003 i pojedynkach z Utrechtem oraz rok później Wisła Kraków, która stanęła w szranki z NEC Nijmegen.

Historia meczów polsko-holenderskich w europejskich pucharach:

1966/67 - INTERTOTO - Zagłębie Sosnowiec - DWS Amsterdam 2-2, 3-0

1969 - INTERTOTO - Szombierki Bytom - Go Ahead Eagles 1-0, 2-2

1969/70 - PEMK - 1/2 - Legia Warszawa - SC Feyenoord - 0-0, 0-2

1969/70 - PMT - II - AFC Ajax - Ruch Chorzów - 7-0, 2-1

1970 - INTERTOTO - Wisła Kraków - FC Utrecht 1-0,0-1

1973/74 - PUEFA - II - SC Feyenoord - Gwardia Warszawa - 3-1, 0-1

1973/74 - PUEFA - 1/4 - Ruch Chorzów - SC Feyenoord - 1-1, 1-3

1975 - INTERTOTO - Zagłębie Sosnowiec - Telstar Velsen-IJmuiden 1-0, 0-0

1975 - INTERTOTO - ROW Rybnik - AZ 67 Alkmaar 0-0, 2-2

1974/75 - PZP - II - Gwardia Warszawa - PSV Eindhoven - 1-5, 0-3

1975/76 - PEMK - II - Ruch Chorzów - PSV Eindhoven - 1-3, 0-4

1977/78 - PUEFA - II - Widzew Łódź - PSV Eindhoven - 3-5, 0-1

1981/82 - PUEFA - I - SC Feyenoord - Szombierki Bytom - 2-0, 1-1

1984/85 - PZP - II - Fortuna Sittard - Wisła Kraków - 2-0, 1-2

1997 - INTERTOTO - Polonia Warszawa - SC Heerenveen 0-0

1998/99 - PZP - I - sc Heerenveen - Amica Wronki - 3-1, 1-0

2001/02 - PUEFA - I - Polonia Warszawa - FC Twente - 1-2, 0-2

2002/03 - PUEFA - I - Legia Warszawa - FC Utrecht - 4-1, 3-1

2003/04 - PUEFA - I - Wisła Kraków - NEC - 2-1, 2-1

2004/05 - PUEFA - G - Amica Wronki - AZ - 1-3

2006/07 - PUEFA - G - SC Feyenoord - Wisła Kraków - 3-1

2008/09 - PUEFA - G - SC Feyenoord - Lech Poznań - 0-1

2009/10 - LE - Q3 - Polonia Warszawa - NAC - 0-1, 1-3

2011/12 - LE - G - PSV Eindhoven - Legia Warszawa - 1-0, 3-0

2011/12 - LE - G - FC Twente - Wisła Kraków - 4-1, 1-2

źródło: www.ekstraklasa.net

... 1 kwietnia Polska otrzymała wyjątkowy dar od Króla Niderlandów - Wilhelma Aleksandra?A mianowicie czołg Centurion MK-5. Czołg ten na ręce polskiego Ministra Obrony - Tomasza Siemoniaka przekazała Pani Jeanine Antoinette Hennis-Plasschaert (holenderska Minister Obrony Narodowej), przypominając udział Polaków w wyzwoleniu Holandii w czasie II Wojny Światowej. "Nasza wolność jest oparta na Waszym poświęceniu. Zawdzięczamy Wam wolność" - mówiła, zwracając się do wszystkich Polaków.

Maszyna stanęła w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

... pierwowzorem tego gestu holenderskiego monarchy był dar polskich żołnierzy z 1 Dywizji Pancernej Generała Maczka, którzy wyzwalali Holandię? Otóż po zakończeniu II Wojny Swiatowej żołnierze ci przekazali mieszkańcom miasta Bredy zdobyczny niemiecki czołg typu Pantera, który do dzisiaj można podziwiać na cokole znajdującym się w honorowym miejscu, w tym uroczym holenderskim mieście.


 

facebook